W jednej z książek znalazłam więc przepis na babeczki z wiśniami. Na zdjęciu wyglądały ślicznie – oprószone cukrem pudrem, w przepięknych papilotkach w kwiatki.
Przepadłam! Zakochałam się na zabój!
Przez najbliższych parę lat miałam w głowie tylko i wyłącznie babeczki, cupcakes i muffinki.
Zanim jednak związałam się zawodowo z cukiernictwem zahaczyłam po drodze o zmywak i kelnerowanie w Londynie, wymianę studencką Erasmus na Sardynii (z wykształcenia jestem Filologiem Języka Angielskiego!), parzenie kawy i obsługę baru w kinie oraz parę sezonów letnich jako pomoc kucharza na obozie dla chłopców w Vermont, USA. Cały czas jednak w międzyczasie piekłam! Odkryłam przepis na krem z białą czekoladą (który do tej pory jest używany w cukierni!), muffinki dyniowe z serkiem cream cheese, słony karmel, ciasto czekoladowe…
Zanim jednak związałam się zawodowo z cukiernictwem zahaczyłam po drodze o zmywak i kelnerowanie w Londynie, wymianę studencką Erasmus na Sardynii (z wykształcenia jestem Filologiem Języka Angielskiego!), parzenie kawy i obsługę baru w kinie oraz parę sezonów letnich jako pomoc kucharza na obozie dla chłopców w Vermont, USA. Cały czas jednak w międzyczasie piekłam! Odkryłam przepis na krem z białą czekoladą (który do tej pory jest używany w cukierni!), muffinki dyniowe z serkiem cream cheese, słony karmel, ciasto czekoladowe…